Dodatkowe korzyści dla
klientów z Warszawy:
9. Jeżeli nie bierzesz kartonu, to zamiast
opakowania dostaniesz komplet strun.
10. Jeżeli nie masz czasu w tygodniu, to po
opłaceniu możemy dostarczyć w weekend.
Przegląd nowej partii i ocena subiektywna bez ogródek.
Właśnie weszła nowa partia gitar Ibanez. Gwarantowany czas
dostawy skrócił się do 1 dnia. Przy okazji przyjrzeliśmy się
dokładnie tym nowym modelom. To najtańszy elektroakustyk
Ibaneza, więc poczyniono w nim trochę oszczędności.
Na szczęście nie na materiałach i nie na brzmieniu.
Oto jakie są moje pierwsze wrażenia z testów:
Gitary fabrycznie są kiepsko ustawione, jednak dzięki
temu, że profil gryfu jest wzorowy to można je bardzo
precyzyjnie wyregulować. Nie ma pofalowań jak w innych
gitarach, co zwiastuje także długowieczność i odporność
na niekorzystne warunki. Po wyregulowaniu gra się
fantastycznie. Każdą gitarę reguluję i poprawiam przed
sprzedażą. Nie każdy model da się tak dobrze przygotować.
Tu akurat można wiele zyskać na wygodzie i łatwości grania.
Bez trudu schodzimy poniżej 3 mm na 12 progu dzięki
temu, że liniowość podstrunnicy i nabicia progów jest
na poziomie 0,1 mm! W tanich gitarach norma to 0,3 mm.
Elektronika jest bardzo skromna z tunerem diodowym, ale
sam przetwornik jest znacznie lepszy niż w innych gitarach.
Daje silny sygnał z dużą dynamiką. Tuner choć skromny,
to działa znacznie lepiej niż np. Cherub. W sytuacji gdzie
GTone daje zielone światło jeszcze przy 5 centach
odstrojenia i twierdzi "dobra, jakoś to będzie", to tuner
Ibaneza jeszcze każe regulować, aby osiągnąć perfekcyjne
zestrojenie. Tunery całkiem jak ludzie - jedni mają słuch
absolutny, a inni stroją byle jak. Ten tuner jest dobry
i przy tym prosty w obsłudze, bo każdy dźwięk gamy ma
swoją diodę, plus jedna lampka na pokazanie półtonu #.
Strzałka w górę za wysoko, w dół za nisko, środek OK.
Ożebrowanie gitary jest bardzo solidne. Nie ma śladu zapadania
się pudła przed mostkiem i wybrzuszania za nim, co w innych
tanich gitarach jest normą. Na łączeniu gryfu z pudłem
żadnych wybrzuszeń. To jedna z nielicznych tanich gitar,
gdzie nie muszę nawet szlifować dalekich progów. Jedynie
regulacja prożka, dobór wkładki w mostku i łuk gryfu.
Dzięki solidnej konstrukcji można stosować dowolny typ
strun bez obawy, że gitara powygina się.
Brzmienie jest dynamiczne i zrównoważone w pełnym paśmie,
o długim wybrzmiewaniu. Głośne basy, ale nie buczące jak
w wielu gitarach, lecz selektywne i wyraziste, bogate w tony
harmoniczne. Strojenie w oktawie fantastyczne. Nie odbiega więcej
niż 5 centów. Przy tej cenie robi to bardzo pozytywne wrażenie.
Ibanez to jest jednak marka, która poniżej pewnego poziomu
nie zejdzie. Japończycy czuwają nad produkcją więc nie ma tandety.
Śmiało polecam ten model w klasie do tysiąca złotych.
Jarek Niklewski