20-11-2020,Od: Agata
Dzień dobry,
Ostatnio kupiłam u Pana skrzypce Sandner SV-300. Przy próbie nastrojenia pękła struna D, mimo, że nadal była dość luźna (A i E były już dostrojone - dużo bardziej napięte i nie pękły). Może to jakiś produkcyjny defekt (struna fabryczna), ale struna pękła w okolicach kołka. Czy to możliwe, żeby krawędź otworu w kołku przecięła strunę? Jeśli tak, to czy jest jakiś "patent" na zminiejszenie ryzyka pęknięcia struny w tym miejscu? (Nowe Struny Sandner wysłał Pan do mnie dzisiaj - chciałabym uniknąć z nimi takiego szybkiego pęknięcia, jak w tej strunie fabrycznej :-)) Z góry dziękuję za odpowiedź.
20-11-2020,Od: Jarek
Stroję około kilka tysięcy instrumentów rocznie i nigdy jeszcze nie zerwałem struny fabrycznej bez przyczyny, mimo że dla testu wytrzymałości i szybszego ustabilizowania, przeciągam prawie o jeden półton. Jeszcze struna E, to jak kilka razy się ją przegnie, lub jest stara, to potrafi pęknąć. Jednak D trzeba sporo przeciągnąć ponad właściwy strój aby pękła. Kołkami łatwo jest przeciągnąć za mocno, bo niewielki ruch to kilka półtonów. Trzeba więc bardzo uważać. Oprócz przeciągnięcia powodem może być zaklinowanie lub duże tarcie na prożku. Tu jest OK, bo sprawdzałem, stroiłem i nie pękło. Można dodatkowo rowek przesmarować grafitem czyli ołówkiem. Krawędź drewniana raczej nie przetnie struny, zwłaszcza takiej owijanej. Zwłaszcza że ostatnie zwoje gdzie jest spora siłą, są poza krawędzią. Ważne jest też, żeby zwoje struny nie opierały się mocno o skrzynkę kołkową. Jeśli struna jest bardzo długa, to można skrócić, żeby się nie kłębiła zbytnio na kołku.
Twoja odpowiedź |