Forum

20-01-2017,Od: Ryszard
Witam,
Otrzymalem dzisiaj zamowione wczoraj skrzypce Sandner SV 300, dzieki a blyskawiczna przesylke. Niepokoi mnie jedynie to, ze smyczek znajdujacy sie w komplecie, rozni sie od tego ze zdjec ze sklepu oraz od wszystkich innych znalezionych w internecie a przynaleznych do tych skrzypiec. Jest okragly (mam nadzieje, ze drewniany)nie ma tej owijki z tworzywa, oczko ma podwojne i nie ma napisu Sandner. Nie jest identyczny z zadnym wystawionych u Was na sprzedaz. Nie wiem czy ktos wlozyl omylkowo taki czy fabryka zmienila "szate graficzna" smyczka zachojac podobne jego walory. Z samych skrzypiec jestem b. zadowolony.

20-01-2017,Od: SPIN
Jeśli chodzi o te zmiany, to trzeba pochwalić dystrybutora, bo zrobili wszystko aby nie podnosić znacząco cen i jednocześnie nie obniżać jakości. Niemal wszystkie instrumenty muzyczne, elektronika, odzież, paliwa i ogólnie masa produktów pochodzi ze strefy dolarowej. W ostatnich dwóch latach złotówka straciła znacząco na wartości. Wraz z nią nasze pensje i oszczędności są teraz mniej warte. Na każdych skrzypcach widać to idealnie. Za instrumenty o wartości 600 zł trzeba płacić prawie 800 zł tylko dlatego, że jest słaby kurs naszej waluty. Wielu dystrybutorów chcąc utrzymać ceny obniżyło jakość produktów. Dystrybucja Sandnera postąpiła bardzo słusznie rezygnując z napisów na smyczkach i futerałach, a pozostawiając jakość na tym samym wysokim poziomie. Logo kosztuje, a nic nie wnosi do samego grania. Być może da się wrócić do ładnych haftowanych i wypalanych napisów, gdy gospodarka trochę odżyje, a złotówka dzięki temu się umocni, czego wszystkim życzymy.


Twoja odpowiedź
Imię:
Wiadomość:

Prosimy pozostawić puste:
Liczba do wpisaniaWpisz liczbę
(anty-spam):